Nauczycielka zwróciła się do dyrektora z wnioskiem o udzielenie godzinnej przerwy na karmienie piersią, przy czym przerwę tę chciałaby „wykorzystać na godzinę przed końcem pracy”, czyli wychodzić wcześniej z pracy. Czy wcześniejsze wyjście z pracy można jeszcze nazwać przerwą? Ponadto nauczycielka oczekuje, że każda z tych godzin wcześniejszego wyjścia z pracy zmniejszy jej pensum, nie zmniejszając wynagrodzenia. Czy Karta Nauczyciela daje podstawę prawną do wprowadzenia takiego rozwiązania?

Dyrektor nie ma obowiązku uwzględniania wniosku nauczycielki, jeśli chodzi o sposób udzielenia przerwy w pracy. Zgodnie z art. 69 ust. 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela, Dz. U. z 2019 r., poz. 2215 ze zm., w razie gdy czas pracy kobiety karmiącej dziecko wynosi ponad 4 godziny ciągłej pracy dziennie, przysługuje jej prawo korzystania z jednej godziny przerwy wliczanej do czasu pracy. W praktyce przerwa na karmienie dziecka może, ale nie musi mieć postaci „okienek” w czasie dnia pracy i nie musi przypadać w godzinach dydaktycznych – nauczycielce nie przysługuje roszczenie o swoiste „obniżenie pensum”. Wykorzystywanie przerwy w pracy może być realizowane również w ten sposób, że nauczycielka będzie rozpoczynać pracę później lub wcześniej ją kończyć. W takiej sytuacji dochodzi do faktycznego skrócenia dnia pracy o czas odpowiadający długości przysługującej przerwy. Godzinna przerwa wliczana do czasu pracy nauczycielki nie obniża tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin, jest tylko wliczana do ogólnego (w przypadku nauczyciela pełnoetatowego: 40-godzinnego) tygodnia pracy. Dyrektor nie jest więc zobowiązany do udzielania przerw w czasie zajęć, co mogłoby dezorganizować pracę placówki.