Nauczycielka jest w okresie wypowiedzenia do 31.08.2012 r., a następnie miała być przeniesiona w stan nieczynny na okres 6 miesięcy. W okresie wypowiedzenia zaszła w ciążę, okazała stosowne zaświadczenie. Umowę przedłużono do czasu rozwiązania. Czy stan nieczynny przenosi się po zakończeniu urlopu macierzyńskiego? Co by było ze stanem nieczynnym, gdyby nauczycielka poszła na zwolnienie lekarskie od 1.09.2012 r.?

W opisanej sytuacji pojawia się kilka nieprawidłowości.

Po pierwsze, skoro nauczycielka miała przejść w stan nieczynny, to oznacza to, że jest zatrudniona na czas nieokreślony (umowa na czas nieokreślony albo mianowanie). Takich umów nie przedłuża się do czasu porodu. 

art. 177 § 3 kodeksu pracy: Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciegomiesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu.

Z drugiej strony, jeżeli nauczycielka zatrudniona jest na czas określony, nie może skorzystać ze stanu nieczynnego, gdyż procedura jego udzielania wynika z procedury wypowiedzenia. Umów o pracę zawartych na czas określony, co do zasady, nie wypowiada się.

Po drugie, jeżeli nauczycielka złożyła wniosek o przeniesienie w stan nieczynny, późniejsze zaświadczenie o ciąży nie stanowi przeszkód do jego udzielenia. Nauczycielki w ciąży nie można bowiem zwolnić z pracy, a skoro złożyła wniosek o przeniesienie w stan nieczynny, to nie zostaje zwolniona, a wypowiedzenie staje się bezskuteczne (art. 20 ust. 5c Karty Nauczyciela).

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1999 r. I PKN 225/99

"Skoro przeniesienie w stan nieczynny  na podstawie art. 20 ust. 1 Karty Nauczyciela nie jest ani wypowiedzeniem umowy,  ani jej rozwiązaniem, to - formalnie rzecz biorąc - nie można odnosić do niego art.  177 § 1 KP. Sześciomiesięczne pozostawanie w stanie nieczynnym powoduje wprawdzie wygaśnięcie stosunku pracy z mocy prawa (art. 20 ust. 6 Karty Nauczyciela), ale jest to jednak sytuacja odmienna od uregulowanej w powołanym wyżej przepisie Kodeksu pracy. Jak wyjaśnił już Sąd Najwyższy w dotychczasowym orzecznictwie, przeniesienie w stan nieczynny nie może być traktowane jako czynność analogiczna do wypowiedzenia umowy o pracę, zawartej na czas nie określony. Stanowi ono innego rodzaju czynność prawną, której celem nie jest rozwiązanie umowy o pracę, lecz stworzenie możliwości ,,przeczekania" trudnego okresu, wynikającego z braku zapotrzebowania na pracę danego nauczyciela."

Co do przesunięcia stanu nieczynnego na okres po urlopie macierzyńskim, czy też po zwolnieniu lekarskim - przepisy Karty Nauczyciela nie przewidują takiej możliwości. Stan nieczynny jest rozwiązaniem "ratującym" nauczyciela przed szybkim zwolnieniem. Zyskuje on 6 płatnych miesięcy, po których stosunek pracy wygasa. Stan nieczynny nie jest uprawnieniem takim jak urlop wypoczynkowy, żeby można było wykorzystać go po czasie. Gdyby tak było, proszę sobie wyobrazić jak długo mogliby nauczyciele odwlekać czas wygaśnięcia umowy (pół roku zwolnienie, pół roku stan nieczynny i rok szkolny minął).